Jesień w tym roku (choć trudnym z powodu panującej pandemii), przywitała nas piękną pogodą – aż nie chce się nam kończyć sezonu na „otwarty dach” . Jednakże zbliżające się niskie temperatury dają się już powoli odczuć, i tak jak o nasze samochody musimy zadbać również o naszą odporność.
Wiele się mówi i pisze o suplementacji w okresie jesienno-zimowym. Fakt, ważnym jest by wspierać nasz organizm, ale jednie odpowiednimi czyli najbardziej naturalnymi produktami. Oprócz suplementów, witamin, nie zapominajmy także o zdrowej diecie na talerzu. Pamiętajmy, że najzdrowsze są te produkty, które są sezonowe, dają gwarancję świeżości i oddają nam to co jest potrzebne dla naszych organizmów w danym okresie.
W trwającym czasie jesienno-zimowym warto postawić na menu z wykorzystaniem takich warzyw jak: dynia, kapusta, buraki czy kalafior. Najlepiej gotowane – świetne sprawdzają się w zupach, które rozgrzewają nas w chłodne dni. Jesień to również sezon na kiszonki, które ponownie stały się modne. Zazwyczaj kisiliśmy tylko ogórki i kapustę, a niewiele osób pamięta, że świetnie do koszenia nadają się również warzywa. Nasza tradycja kuchenna sprzed wojny, do której teraz powracamy, przypomina nam o cudownych kiszonkach z rzodkiewek, buraków, czosnku czy pomidorów. Kiszonki nie dość, że zawierają spore ilości witaminy C, to są źródłem żywych kultur bakterii o właściwościach immunomodulujących – czyli budujących naszą odporność. Kupując w sklepach kiszonki warto jednak dobrze czytać etykiety, gdyż pojawiają się również produkty kwaszone – są one na bazie octu – a ten jako taki nie wnosi nam za wiele dobrego. Podstawę żywienia powinny także stanowić produkty mleczne fermentowane – takie jak: jogurty, kefiry, sery czy mleka acidofilne. Podstawą budowania odporności jest białko w organizmie, zatem warto dbać o jego ilość i jakość. Źródłami białka o dobrej jakości są: chuda wołowina, drób czy dziczyzna, ryby morskie – jak dorsz, sardynki, łosoś czy śledzie – ale przede wszystkim jajka oraz nasiona strączkowe – jak soczewica, cieciorka, fasola czy groch, pseudozboża – jak amarantus czy komosa ryżowa.
W naszej potrawach nie zapominajmy o orzechach, nasionach dyni czy słonecznika, ziarnach chia czy też o różnorodnych rozgrzewających nasz organizm dodatkach jak: imbir, kurkuma, goździki, chrzan, czosnek, cebula czy kardamon.
Wspierając się jednak jedynie suplementami warto w tym okresie pamiętać o witaminie D, tranie, probiotykach czy magnezie – pamiętajmy by kupować je jako poszczególne witaminy, nie w multiwitaninowych opakowaniach – dostajemy wtedy gwarancję że to co suplementujemy działać będzie najpełniej.
Życząc wszystkim Odporności zamieszczam poniżej przepis na kiszone rzodkiewki
Wasza #mocnacodzien
Kiszone rzodkiewki- zalewa na 1 l wody
1 łyżka stołowa soli
2 ząbki czosnku
2 ziarna ziela angielskiego
1 łyżeczka ziaren gorczycy
Ok 250-300 g rzodkiewek